Obóz Młodzieżowy okazał się strzałem w dziesiątkę!

Sierpień 2016r.

Bardzo ważnym dla Pomerania Fleet wydarzeniem było zorganizowanie Międzynarodowego obozu dla młodzieży z Polski i Niemiec.
Wszystko zostało zaplanowane precyzyjnie z uwzględnieniem nawet najdrobniejszych szczegółów.

O obozie... | Wspomnienia uczestników | Galeria zdjęć

IYFR Pomerania Fleet - ODRA 2016

Setki przepłyniętych kilometrów, niezliczona ilość zawiązanych węzłów marynarskich, podróżowanie z prądem i pod prąd oraz dziesiątki cumowań – to wszystko miało miejsce podczas pierwszego Polsko Niemieckiego Młodzieżowego Motorowodniackiego Obozu ODRA-2016 z kursem ISSA na patent sternika, zorganizowanego przez IYFR Pomerania Fleet.

Istniejąca od niespełna roku Pomerania Fleet postanowiła pokazać młodym, żądnym przygód i wiedzy ludziom, że pływanie po wodach śródlądowych może być ciekawe i niezwykle atrakcyjne. Ponadto wartość dodana to wstęp do poszukiwanego zawodu sternika, w którym można połączyć pasję z zarabianiem na życie. Projekt został skierowany do młodzieży w wieku od 18-26 lat mieszkającej po obu stronach Odry. Podczas rejsu uczestnicy zapoznawali się z tajnikami pływania na łodziach motorowych, poznawali zasady poruszania się po wodach śródlądowych , zdobywali wiedzę teoretyczną oraz praktyczną. Wszystko po to, by na zakończenie obozu móc z powodzeniem zdać egzamin na sternika i przyswoić sobie etyczne marynarskie zasady. W tej niezwykłej przygodzie udział wzięli wspaniali młodzi ludzie, którzy podczas ośmiu dni rejsu stworzyli grupę przyjaciół działających w myśl zasady „ jeden za wszystkich , wszyscy za jednego”. Każdego dnia wszyscy pilnie uczestniczyli w zajęciach teoretycznych prowadzonych przez Tomka Lipskiego – wiceprezesa ISSA – International Sailing Schools Association, który krok po kroku przekazywał niezbędną wiedzę. Codziennie przemierzali dziesiątki kilometrów sterując łodziami Weekender 820 pod czujnym okiem swoich sterników- Rafała Kandera i Pawła Wysockiego. Wędrując od mariny do mariny poznawali nie tylko siebie, tajemnice marynarskie ale także historię odwiedzanych miejsc oraz związanych z nimi ludzi. Rejs rozpoczął się 13 sierpnia w Szczecinie. Trasa prowadziła przez Schwedt, Kostrzyn, Gorzów Wielkopolski, Kienitz i ponownie Szczecin. Przyszli sternicy przemierzali wody Odry i Warty z prądem i pod prąd zabezpieczani przez szybką łódź motorową komandora floty. Podczas wielogodzinnych rejsów toczyli długie rozmowy, przygotowywali sobie posiłki oraz dbali o czystość na pokładach. Po zejściu na ląd następowała integracja z gospodarzami miejsc , do których przybijały nasze łodzie. Wszędzie spotykaliśmy się z ciepłym i bardzo serdecznym przyjęciem. W Schwedt ugościli nas Niemcy i Polacy od lat mieszkający w Niemczech. Był grill, śpiewy i rozmowy do późnej nocy. W Kostrzynie czekali na nas przedstawiciele miasta z wiceburmistrzem Zbigniewem Biedulskim na czele oraz kilkudziesięcioosobową załogą miejscowego Klubu Żeglarskiego Delfin i wodniacy z Gorzowa. Zgotowano nam prawdziwą ucztę przy blasku ogniska. Następnego dnia do południa przewodnik kostrzyński oprowadził uczestników obozu po mieście i twierdzy. W Gorzowie Wielkopolskim zadbali o nas rotarianie z RC Gorzów . To właśnie w tym mieście w Marinie Gorzów obozowicze trenowali trudną sztukę cumowania . Postępy w cumowaniu przy kei i wszystkie inne manewry obserwowali obecni przez cały czas trwania rejsu komendanci obozu : Aleksander Szwarc i Dietr Ambrosius oraz Komandor Pomerania Fleet i jednocześnie pomysłodawca stworzenia obozu Jarek Wistuba, a przez pierwsze trzy dni też wicekomandor Leszek Zdawski. Na wszystkich z góry spoglądał i na zdjęciach uwiecznił moto-paralotniarz Krzysztof Szczygieł. W Gorzowie był także czas na odpoczynek i relaks. Rotarianie z RC Gorzów zaprosili uczestników obozu do udziału w grze miejskiej , zabawy na miejscowym basenie oraz gry w kręgle. Na zaproszenie Jarka Wistuby do Gorzowa przyleciał Fritz Breitenthaler kapitan szwadronu Berlin z RC Berlin Brucke der Einheit, który opowiedział młodzieży jak można połączyć pasje latania z żeglowaniem. Fritz w nagrodę za ofiarność w ratowaniu łodzi przed zderzeniem z kamienistym brzegiem oraz w prezencie urodzinowym zabrał dwóch członków obozu ( Krzysztofa i Kubę ) na kilkudziesięciominutową wycieczkę lotniczą. Wieczorem podczas uroczystej kolacji załoga obozu spotkała się z rotarianami z RC Gorzów. W spotkaniu uczestniczyli także Gubernator Dystryktu 2231 Polska Krzysztof Kopyciński , Komandor Regionu Europa Środkowa, Azja i Bliski Wschód – członek Mostka Floty Światowej Piotr Pajdowski burmistrz Kostrzyna Zbigniew Biedulski oraz przedstawiciele bratniej Floty Giżycko Włodek Kustra i Wojtek Frączak. Rano wyruszyliśmy do Kienitz. Na miejscu młodzież zwiedziła to niewielkie miasteczko i zmęczona trudami wielodniowej podróży zapadła w spokojny sen przy pełni księżyca. Ostatnim przystankiem na trasie rejsu był Szczecin. Po zacumowaniu przy kei młodzież wyruszyła do miasta, by lepiej poznać stolicę Euroregionu Pomerania. W sobotę przyszedł czas na egzamin praktyczny i teoretyczny. Podczas rejsu przy Wałach Chrobrego uczestnicy obozu przeżyli manewry „człowiek za burtą” i „alarm kapokowy”. Wszyscy z powodzeniem poradzili sobie z nałożonymi na nich zadaniami. Patenty sterników uprawniające do sterowania łodziami na wodach śródlądowych i 2 milowych pasach przybrzeżnych mórz i oceanów całego świata wydane przez ISSA, uczestnicy obozu otrzymali podczas pożegnalnego ogniska. W uroczystości udział wzięli : Past Gubernator - Oficer Dystryktu ds. Młodzieży Tadeusz Płuziński, Oficer Dystryktu ds. Rotaract Lubomiła Kudasz, oficerowie mostka Pomerania Fleet : Krystyna Janicz-Szyszkin, Magdalena Sitek, Jarosław Wistuba, Leszek Zdawski, Jerzy Dominiak, Dieter Ambrosius, Tomasz Lipski oraz Martin Carstens.

Pierwszy Polsko Niemiecki Młodzieżowy Motorowodniacki Obóz ODRA-2016 pod banderą IYFR Pomerania Fleet zakończył się powodzeniem. Do rodziny sterników dołączyła kolejna kilkudziesięcioosobowa grupa miłośników pływania.

Niemiecko-Polsko-Szwedzka Pomerania Fleet składa serdeczne podziękowania za pomoc w organizacji obozu ODRA-2016 oraz za ciepłe przyjęcie: Centrum Żeglarskiemu w Szczecinie, RC Gorzów Wielkopolski, władzom Miasta Kostrzyn, przyjaciołom ze Schwedt oraz Międzynarodowej Szkole Żeglarstwa ISSA.

Obóz odbył się dzięki finansowemu wsparciu: RC Berlin Bruecke der Einheit, ISSA – International Sailing Schools Association , Międzynarodowej Organizacji Polsko Niemiecka Współpraca Młodzieży - współfinansujących cały obóz oraz: RC Berlin Bruecke der Einheit, RC Berlin Brandenburg Airport, RC Kielce, RC Kołobrzeg, RC Olsztyn, RC Szczecin, RC Warszawa Sobieski, RC Wolsztyn - klubów wspierających finansowo poszczególnych uczestników obozu.

Magdalena Sitek - Pomerania Fleet PR Oficer, RC Kielce

Wspomnienia uczestników

,,Początkowo myślałem, że przebywanie z pięcioma facetami na kilku metrach kwadratowych po 8 godzin dziennie przez tydzień będzie zakrawało na grecką tragedię. Nie mogłem się bardziej mylić :-) . Już pierwszego dnia okazało się, że jesteśmy zgraną silną załogą, a dzięki wspaniałej organizacji na naszym statku każdy miał przydzielone konkretne zadania. Od czytania książek, spania, opalania się, gotowania obiadów czy kompotów do najważniejszego - nauki sterowania jachtem motorowodnym. Po tygodniu intensywnej nauki, przerywanej wieczornymi integracjami w marinach, wszyscy bez najmniejszego problemu zaliczyli wymagający egzamin na patent motorowodny!

Pozdrawiam!
:-)Mateusz Synak


Rejs po Odrze to wspomnienia jak najbardziej ciepłe i pozytywne. Przede wszystkim miałem możliwość poznać wspaniałych ludzi, od uczestników obozu, po załogę Pomerania Fleet oraz innych wspierającyhc nasz rejs rotarian. Ujrzałem potencjał sportów motorowodnych i jako sternik z miłą chęcią będę wracał do tego rodzaju wyjątkowego wypoczynku podrożowania po wodzie wraz ze swoją powiększającą się rodziną.

Z pozdrowienia dla wszystkich uczestników obozu Odra 2016,
Kacper Wróblewski


,,Postanowiłem wybrać się na obóz zorganizowany przez Pomerania Fleet przede wszystkim dlatego, że chciałem zrobić patent sternika motorowodnego. Prawdę mówiąc nie oczekiwałem niczego w rodzaju wielkiej przygody. Po tygodniu spędzonym na łódce mogę śmiało przyznać, że każdy dzień przynosił coś nowego. Wyjątkową atmosferę zapewnili nam instruktorzy oraz Rotarianie, którzy towarzyszyli nam podczas rejsu. Cały kurs będę wspominał jako świetną przygodę na której poznałem wiele ciekawych osobowości a manewrowanie łódką dzięki fantastycznemu instruktażowi kapitana jest dla mnie pestką.''

Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof Bohdanowicz


Galeria zdjęć: